W marcu Jego podróżowanie się zatrzymało. Ojciec przebywał w Nowicjacie – w Omvan do grudnia 2020. Długo, chyba było Mu dobrze. Stamtąd zaczął swoje podróże różnymi drogami i środkami do innych krajów, jednak bez paszportu i wizy, to znaczy cudownie. Okazyjnie «z rąk do rąk» przedostał się do Congo - Brazzaville. Odwiedził tam wszystkie wspólnoty i dzieła. Następnie dzięki operatywnym Siostrom Józefitkom przepłynął statkiem do kolejnego kraju. I jest u nas - w Kinshasa na dzień swoich urodzin dla Nieba. Tutaj razem z nami poddał się wszystkim zaostrzeniom pandemii nie tracąc nic z duchowych przeżyć i radości spotkania. To nie koniec Jego podróży. Po swoim święcie pojedzie do kolejnej placówki w tym kraju – do Kikombo. Jeśli wróci szczęśliwie, to pozostanie Mu jeszcze jeden kraj do ojcowskich spojrzeń. Dziękujemy za modlitwy. W duchowej łączności
Siostry Józefitki z Kinshasa i S. Leticja CSSJ