Na stadionie słuchał najpierw co krzyczy młodzież. W różnych językach wyrażaliśmy naszą radość, realia życia a papież uruchamiał «ucho tłumacza». Cierpliwość jego słuchania nas urzekała. Młodzież wyrażała swe bóle, niepewność i lęk o przyszłość a papież nie spieszył się z odpowiedzią. Po wielu dialogach i zaproszeniu do niesienia pokoju, przebaczenia, wzajemnego braterstwa bez szukania wroga, poczuliśmy się mocni. Papież skierował nasz wzrok, serce, dusze i działanie na Chrystusa i prosił, abyśmy byli nośnikami Ewangelii. Jesteśmy posłani, by ewangelizować świat - mówi siostra Sarah. Atmosfera podlegała powolnej metamorfozie. Papież zaprosił nas do modlitwy, wypowiedział wiele pięknych tekstów różnych modlitw z wielką mocą. Tysiące młodych zanurzyło się w ciszy zewnętrznej i duchowej. To niecodzienne zjawisko, uciszyć takie tłumy młodych… Niech Bóg będzie uwielbiony za znaki i owoce Bożej Opatrzności - mówi siostra Raissa. Trzeba nam być i żyć bardziej duchowością w uniżeniu przed Bogiem by umieć wiernie służyć Bogu i bliźnim - dodaje siostra Myriam. Obraz papieża Franciszka pozostaje w naszych oczach i sercach na zawsze. A jego słowa ciągle brzmią z mocą, bo to wielkie zadania dla nas na przyszłość - dopowiadają siostry Postulantki.